Blog

Warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty kary pozbawienia wolności.

Warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty kary pozbawienia wolności.


Przepisy pozostają zasadniczo te same, jednak w końcu sądy dostrzegły dobrodziejstwo płynące z tej instytucji.

KODEKS KARNY: Art. 78 [Przesłanki]

§ 1. Skazanego można warunkowo zwolnić po odbyciu co najmniej połowy kary, a jeżeli wymierzono karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 25 lat - po odbyciu co najmniej 15 lat kary. § 2. Skazanego określonego w art. 64 § 1 można warunkowo zwolnić po odbyciu dwóch trzecich kary, natomiast skazanego określonego w art. 64 § 2 lub art. 64a oraz skazanego, wobec którego wydano prawomocne postanowienie stwierdzające, że bezprawnie utrudniał wykonanie kary pozbawienia wolności, po odbyciu trzech czwartych kary. § 3. Skazanego na karę dożywotniego pozbawienia wolności można warunkowo zwolnić po odbyciu 30 lat kary.

Uczestniczę w posiedzeniach sądów penitencjarnych od ponad 20 lat. Niezmiennie też istnieje instytucja warunkowego przedterminowego zwolnienia, zwana przez klientów potocznie „wokandą”. Jednak przez cały ten czas dostrzegałem, jak trudno sędziom przychodziła decyzja o warunkowym zwolnieniu skazanego. Jak wiele razy słyszałem, że zasadą jest wykonanie kary w całości. Przy czym administracja zakładów karnych, która zobowiązana jest wydać opinię o skazanym, na potrzeby decyzji o warunkowym zwolnieniu skazanego, najczęściej stwierdzała, że nie popiera wniosku w tym przedmiocie, gdyż proces resocjalizacji nie został ukończony. Co ciekawe, opinia zazwyczaj wskazywała na same pozytywy w zachowaniu skazanego i nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego opinia jest pozytywna, a wniosek negatywny. Wyrażałem wtedy głośno zdanie, że skoro skazany zrobił wszystko dobrze odbywając karę, ale wciąż nie jest zresocjalizowany, to widać zakład karny do resocjalizacji się nie nadaje. No i właśnie, czy trzeba być specjalistą w dziedzinie penitencjarnej, prawnikiem czy badaczem tematu, żeby dostrzec, że po odbyciu co najmniej połowy kary (wtedy co do zasady przysługuje warunkowe zwolnienie) resocjalizacja najlepiej postępuje na wolności, oczywiście pod nadzorem odpowiednich instytucji, w szczególności kuratora sądowego. Zwłaszcza wobec osób, które nie są notorycznymi przestępcami, ale tych, którzy w warunkach izolacji w zakładzie karnym znaleźli się po raz pierwszy. „Zasmakowali” już, jakim ciężkim przeżyciem jest bycie pozbawionym wolności. Chcą żyć już uczciwie, podjąć pracę, przebywać z rodziną, czyli w pełni wrócić do społeczeństwa. Jednak nie mogą, bo nie wiadomo w sumie dlaczego, powinni w dalszym ciągu przebywać na niedużej przestrzeni w środowisku przestępczym. A przecież, na co zawsze zwracałem uwagę, warunkowe zwolnienie jest właśnie „warunkowe”, jeżeli skazany nie skorzysta z danej szansy, naruszy obowiązki zwolnienia, to powróci do zakładu karnego. Do czego doprowadziła polityka penitencjarna, jakaś taka bezmyślna, bezrefleksyjna? Otóż doprowadziła do tego, że w Polsce, jeszcze w 2023r. było najwięcej więźniów na 100 tysięcy ludności w Unii Europejskiej. W zakładach karnych było przeludnienie, co zapewne żadnej resocjalizacji nie sprzyjało. No bo jak przeludnienie, to łatwiej o konflikty między osadzonymi, to i za mało personelu do prowadzenia resocjalizacji, to i ogromny koszt utrzymania więźniów. Nasz koszt oczywiście – społeczny. Do kosztów utrzymania więźnia dochodzą jeszcze koszty odszkodowań zasądzanych przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu z tytułu przebywania w celach przepełnionych.

WARTO PODKREŚLIĆ, ŻE POWRACA DO PRZESTĘPSTWA WIĘCEJ OSÓB, SPOŚRÓD ZWOLNIONYCH PO ODBYCIU CAŁOŚCI KARY, ANIŻELI WŚRÓD TYCH, KTÓRZY KORZYSTALI Z WARUNKOWEGO ZWOLNIENIA.

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2023 roku Polska odnotowała najwyższy wśród krajów Unii Europejskiej wskaźnik liczby osadzonych w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. 

Przykładowo:

Polska – 203 osoby
Węgry - 187 osób
Czechy – 181 osób
Holandia – 66 osób
Słowenia – 68 osób

Cofając się około 10 lat do tyłu, statystyki wskazują, że na przestrzeni tych dziesięciu lat warunkowe zwolnienie otrzymywało co raz mniej skazanych, tak że od ponad 16 tysięcy osób w 2014r. do około 5 tysięcy osób w zeszłym roku. Przy dosyć podobnej liczbie ogólnej więźniów.

NA SZCZĘŚCIE SIĘ RUSZYŁO, SĄDY ORZEKAJĄ CO RAZ WIĘCEJ WARUNKOWYCH ZWOLNIEŃ, A RZĄDZĄCY DEBATUJĄ NAD PRZEPISAMI, KTÓRE MAJĄ UGRUNTOWAĆ, A NASTĘPNIE POGŁĘBIĆ TĘ TENDENCJĘ.

Będę śledził skutki tego trendu.

Adwokat Krzysztof Bohosiewicz